piątek, 7 lutego 2025

Kilka krótkich ciekawostek o tym, jak kreuję moje bohaterki w powieściach

 

    Gdy zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem i publikowałam głównie moje krótkie opowiadania typu fan fiction, blogi były na tyle popularne, iż ich czytelników liczyło się w setkach tysięcy. I na mojego bloga(później blogi) zaglądało wówczas sporo ludzi. Wielu z nich prowadziło aktywną dyskusję pod postami, niektórzy zaś pisywali do mnie prywatne wiadomości czy maile. To ostatnie przemilczę, bo niektóre z tych maili sprawiły, że usunęłam blogi i na wiele lat przestałam publikować własne prace. Ale było też trochę e-listów, które bardzo lubiłam. Były fajne dyskusje i konkretne pytania, na które zdarzało mi się odpowiadać. Wśród nich bywały prośby o kilka informacji na temat tego, skąd właściwie czerpię inspirację, jak kreuję bohaterów itp.  Ponieważ w księgarniach jest już dostępna moja najnowsza (pierwsza napisana i wydana pod pseudonimem Silentia) powieść romantyczna "Tylko jeden dzień", pomyślałam, że przekażę Wam kilka ciekawostek na temat tego, jak powstawała postać głównej bohaterki - Ani.

    Ciekawostka nr 1: Gdy zaczynałam pisać "Tylko jeden dzień", główną bohaterką powieści była od razu dojrzała kobieta. Trzydziestoparoletnia bizneswoman, która z jednej strony robiła karierę i była spokojną, fachową osobą, a z drugiej ukrywała przed światem połamane serce. Była kobietą, która z pozoru bardzo szczęśliwa, skrycie tęskniła za przeszłością i za tym, czego w jej życiu zabrakło. Aby lepiej pokazać tę tęsknotę, często wyobrażałam sobie Anię, jako nieco wycofaną licealistkę, wracałam do czasów jej młodości w retrospekcjach, ale ciągle było mi za mało. W pewnym momencie stwierdziłam, że nie tak chcę poprowadzić fabułę. Uznałam, że dla pełnego obrazu muszę oddzielić te dwie osoby - Anię nastolatkę, o której czytamy w pierwszej części powieści oraz Anię dojrzałą kobietę, którą poznajemy w części drugiej.  

    Ciekawostka nr 2: Dziewięćdziesiąt procent moich bohaterek żeńskich, w tym Ania, to kobiety o określonym wyglądzie - drobnej budowy, z jasną skórą i włosami w kolorze przypominającym blond. Ale to nie oznacza, że główne bohaterki są identyczne w każdej napisanej przeze mnie historii. O nie! W mojej głowie każda wygląda zupełnie inaczej. Jest ciemny blond, platynowy blond, rudy/truskawkowy blond (bardzo lubię rudy blond :D), wielobarwny (ale zawsze naturalny!) blond, blond na granicy brązu itp. Także od drobnej budowy bywają odstępstwa. Akurat w powieści, którą dopiero przygotowuję do wydania i może ukaże się pod koniec roku, moja bohaterka będzie dość wysoka. Oczy moje bohaterki mają najczęściej, niebieskie, akwamarynowe bądź szare. Oprócz wzrostu i ogólnych określeń typu "drobna" czy "proporcjonalna", rzadko w swoich pracach podaję inne szczegóły budowy ciała uznając, że każdy może sobie wyobrazić bohaterkę jak lubi. 

    Ciekawostka nr 3: Moje bohaterki często są wegetariankami i to jedyne, co wprost mnie z nimi łączy. Oczywiście nie jest tak, że w każdej powieści o tym wspominam, ale jak już jest temat jedzenia to najczęściej przemycam gdzieś tę informację ;). 

    Ciekawostka nr 4: Nie jestem zwolenniczką "drastycznych" zmian w charakterze głównych bohaterów. Naturalne dojrzewanie - tak, przerysowana "przemiana"? Nie. I ta zasada zdecydowanie dotyczy Ani z "Tylko jeden dzień". ;)

    Myślę, że na tę chwilę wystarczy. Prawdopodobnie umieszczę jeszcze na read2sleep.pl kila ciekawostek o książce "Tylko jeden dzień", ale to za jakiś czas :). 


Ściskam i pozdrawiam

Sil


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)