piątek, 20 grudnia 2024

Do horoskopów zawsze miałam słabość, czyli styczniowe wydanie czasopisma "Wróżka"

 

    Grudniową "Wróżkę" kupiłam trochę z rozpędu i jakoś nie znalazłam tam wiele dla siebie, toteż nie wspominałam na read2sleep.pl o poprzednim numerze. Natomiast (choć obiecałam sobie, że skończę marnować pieniądze na drukowane czasopisma) styczniowy numer skusił mnie napisem na okładce "Wielki horoskop na rok 2025". Nie ukrywam, do horoskopów od zawsze mam słabość, nawet jeżeli w nie absolutnie nie wierzę (nie mówię o horoskopach urodzeniowych, bo to ciekawe zagadnienie, mówię tylko o tych z damskich czasopism, które rzekomo przewidują przyszłość ;)). Ale niestety, zawiodłam się całkowicie. Można by  pomyśleć, iż gdzie jak gdzie, ale we "Wróżce" będzie co czytać jeśli chodzi o astrologiczną prognozę na rok 2025, a jednak nie. Horoskop, który "Wróżka" uczyniła niejako tematem miesiąca, w żadnym wypadku nie zasługuje na określenie "wielki". Treści jest mało. O połowę mniej niż w ich zwyczajnym, miesięcznym. Innymi słowy, pomimo faktu że z wypiekami na twarzy przebrnęłam przez roczny horoskop wg mojego znaku zodiaku, znaku księżycowego oraz ascendenta (😅😇), czuje się niemal oszukana ;).

    To, co mnie zaciekawiło natomiast w styczniowej "Wróżce" to artykuł o czasie i kilka innych tytułów, które zostawiam sobie na świąteczne wieczory, więc jeszcze nie jestem w stanie ich "ocenić". Jeśli znajdę w nich coś naprawdę godnego polecenia, napiszę o tym osobny post.

    Na koniec jeszcze anegdotka. Któregoś razu jako młoda dziewczyna przyszłam do mojej babki ciotecznej, która uwielbiałam wszelkiego typu czasopisma kobiece i miała ich całe mnóstwo. Rozsiadłam się przy stole i, jak zwykle zresztą, zaczęłam je przeglądać w poszukiwaniu horoskopu. Zdziwiłam się, gdy w najnowszej porcji gazet nic nie znalazłam. Zirytowana fuknęłam pod nosem "Nie ma horoskopu? To po co to w ogóle drukować?" i z trzaskiem odłożyłam magazyn na stół. Moja ciotka całe popołudnie śmiała się z mojego szczerego wzburzenia :D.

    Tymczasem wracam do przedświątecznego chaosu. Trzymajcie się ciepło, Moi Mili.


Ściskam i pozdrawiam

Sil




fot. Sil



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)