środa, 9 października 2024

Idąc za tłumem, czyli kilka słów o twórczości Urszuli Kozioł

 

    Urszula Kozioł (ur. 1931 r.), współczesna polska poetka, której nie znałam aż do przedwczoraj, gdy moja aplikacja do prasówki podpowiedziała mi artykuł o tym, że autorka ta zdobyła tegoroczną Nagrodę Literacką Nike. Byłam ciekawa i, gdy sprawdziłam, co takiego znajduje się w nagrodzonym tomiku wierszy, zauważyłam, że coś tam jednak już znam z twórczości Urszuli Kozioł. Byłam zdziwiona, jako że nazwisko nie zapadło mi w pamięć. W środy mamy dzień liryczny na read2sleep.pl, więc wiersze pani Kozioł mogłyby się świetnie nadać na dziś. Problem w tym, że w swojej masie nie przypadły mi do gustu. Czytając kilka dzieł uznałam, że Urszula Kozioł to jedna z tych poetek, która sądzi, że im bardziej pourywa tekst, im mniej sensu będzie w pojedynczym wersie - tym lepiej, tym może bardziej tajemniczo? Może bardziej poetycko? W każdym razie nie poddałam się i szukałam dalej, bo zauważyłam, iż autorka wielokrotnie była nagradzana za swoją twórczość. W końcu niemożliwe, aby na przestrzeni kilkudziesięciu lat jej twórczości wszystkie jury się myliły. Kopałam więc, dla ułatwienia zawężając szukanie do moich ulubionych "wierszy miłosnych" i tak, Urszula Kozioł napisała kilka i takich dzieł. I wtedy to zobaczyłam. Napisany (bądź opublikowany, nie wiem) w 2015 roku wiersz "Nadnagość" (link -> TUTAJ). Piękny, liryczny z głębokim sensem, który najpierw się wyczuwa a później zaczyna rozumieć. Jeżeli jeden wiersz może uczynić poetę to jestem przekonana, że już po przeczytaniu kilku strof "Nadnagości" można zaliczyć panią Kozioł do tych wybitnych.

    Będąc ciekawą, kim jest autorka wiersza, który przemówił do mnie od pierwszej do ostatniej litery, natrafiłam na krótki wywiad z autorką. Wiekowa już Pani Kozioł mówiła akurat o tym, w jaki sposób pisze wiersze. W jednym ze zdań stwierdziła, że jeśli nie dokończy danego utworu jednego dnia to następnego będzie to już zupełnie inny wiersz. I ja się z tym zgadzam, i ja czuję tak samo. Wiersz pisany na raty to nie jest ten sam wiersz, który wypływa z nas nagle, na raz. To będzie już utwór innego rodzaju, który być może będzie miał więcej sensu a mniej uczuć, bo on będzie poukładany, poprawiony. Emocje już zdążą opaść i więcej włożymy w taki wiersz rozumu, niż było w nim wcześniej serca....

    Pani Urszulo, za wiersz "Nadnagość" chylę czoła. Dzieli nas przeszło pół wieku, a jednak sądzę, że wbrew pierwotnemu osądowi, znalazłabym z Panią wspólny język, a może bardziej wspólny uśmiech, westchnienie, spojrzenie...

Ściskam i pozdrawiam

Silentia


fot. Sil*



*fotografia zakończenia wiersza "Nadnagość" Urszuli Kozioł, publikowanego na stronie milosc.info

    

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)