czwartek, 10 kwietnia 2025

Prawdy


nie kłamał dziś policzek, 
że łza sięgając bruku
z zimowych półcieni
odrodziła się wczoraj
czy też rano,
gdy z jeszcze ciepłej pościeli
sen odszedł nie wiadomo gdzie
ani po co
nie kłamała dłoń,
gdy sięgając czule
zza krat przerdzewiałych
chciała sięgnąć płatków
ani włosy nie mówiły fałszem,
gdy porwane wiatrem
przysłoniły wszystko

Silentia 


fot. Sil
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)