wtorek, 4 marca 2025

Porzucone pasje...

 

    Życie to kwestia wyborów. Wiem, że truizm, ale niestety prawdziwy. Życie to nie książka fantasy i nie można mieć wszystkiego. Chcąc czy nie, z pewnych rzeczy musimy rezygnować, by zrobić miejsce dla innych...

    Wśród moich licznych pasji znajdowało się przed lat również rysowanie. Rysowałam od najmłodszych lat, różnymi technikami, z różnym skutkiem. Moje prace dalekie były od dzieł sztuki, jednak czynność tę szczerze lubiłam. Któregoś dnia, gdy byłam starszą nastolatką zafascynowaną japońskim anime - Sailor Moon, miałam ochotę nauczyć się rysować również mangę. Oczywiście nie miałam na to czasu, więc musiałam w końcu zrezygnować ze swoich prób. Po latach zapomniałam nawet, że takie podjęłam...

    Wczoraj odwiedziła mnie moja Mama. Przywiozła mi pudełko różności, które znaleźli z Tatą gdzieś na dnie szafy w piwnicy. Na wierzchu była biała teczka. Mama wyjęła ją i powiedziała, że pewnie będę chciała to zatrzymać. To było dziwne uczucie znów widzieć te rysunki, szkicowane węgielkiem przez moją niewprawną rękę. 

    Teczka przyniosła mi trochę nostalgicznych uczuć, trochę zadumy nad tym, z czego w życiu musiałam zrezygnować...

Ściskam i pozdrawiam

Sil


fot./rys. Silentia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)