wtorek, 25 lutego 2025

Bolączki pisarki, czyli jak powstawało "Tylko jeden dzień" i nie tylko ;)

 

    Kilka tygodni temu ukazała się oficjalnie moja pierwsza powieść wydana pod pseudonimem Silentia. Jest to oczywiście romans - "Tylko jeden dzień". Koncepcja powieści powstała wiele, wiele lat temu, zaś sam proces pisania swój punkt kulminacyjny miał w roku 2023. Oczywiście nie była to jedyna książka, nad którą pracowałam, co dodatkowo rozwlekało moje pisanie w czasie. Oprócz "Tylko jeden dzień" powstawał bowiem "Sekret zmieniający życie", który czeka w kolejce do wydania, powstało też kilka tomików wierszy i jeszcze kilka innych powieści, obecnie w różnych stopniach zaawansowania.

    Jako czytelniczka, dawno temu, jeszcze będąc nastolatką, zastanawiałam się, jak cały proces pisania wygląda od kuchni. Myślałam o tym, jak powstają powieści, gdzie pisarze znajdują inspirację, na ile jest ona zakorzeniona w ich życiu codziennym itp. Zastanawiałam się również, co sprawia im największą trudność. Myślę, że to bardzo indywidualna sprawa, ale z chęcią podzielę się kilkoma informacjami na temat tego, co sprawia największą trudność mi. Otóż największą trudność sprawia mi skupienie się na tylko jednej książce...

    Kiedy zaczynam pisać książkę, mam milion pomysłów na minutę i mam ogromną trudność, aby ukończyć dany tytuł, zanim rozpocznę pisanie następnego. W ten sposób w moim folderze z pomysłami czy rozpoczętymi powieściami pojawiają się co rusz nowe pliki, ale już folder z powieściami, których pisanie ukończyłam jest dość ubogi. A nawet jeśli już mam takie prace to za każdym razem, gdy do nich zaglądam, zaczynam coś poprawiać, zmieniać, więc czasami z prac ukończonych znów stają się pracami w trakcie pisania. Nawet czytając wydany już przecież "Tylko jeden dzień" wciąż zastanawiam się, dlaczego jakiegoś fragmentu nie napisałam trochę inaczej i, czy nie lepiej byłoby, gdyby brzmiał tak albo siak. Nieraz irytuje mnie to do tego stopnia, że jestem zła, że jeszcze dłużej nie zwlekałam z wydaniem książki... Ostatecznie postanowiłam więc, że przez jakiś czas nie będę zaglądać do swojej powieści. I tak niczego już nie zmienię, więc po co się stresować? ;)

    Drugim największym problemem, z którym się zmagam podczas pisania jest oczywiście brak czasu... Pisanie nie jest moim zawodem a bardziej hobby i dlatego, póki co, trudno wygospodarować mi czas na tworzenie moich historii. Na co dzień nie jestem w stanie zasiąść do pisania na dłużej niż godzina czy dwie i to tylko w dni powszednie, w rezultacie więc zanim wciągnę się w proces twórczy, muszę już kończyć i brać się za coś innego. To mnie irytuje i nieraz zniechęca, bo po co zaczynać, jeśli po kilku zdaniach muszę kończyć?

    Zbyt zwięzły język to mój kolejny problem, ale wynika z kwestii poprzedniej. Brak czasu powoduje, że zamiast skupić się na opisie sceny z książki, staram się napisać ją jak najszybciej. Później zauważam, że moje opisy są zbyt zwięzłe. Zaczynam je poprawiać i pisać "jak należy", ale to tylko wydłuża proces. Przypuszczam, że gdybym na spokojnie podeszła do opisów za pierwszym razem, udałoby mi się je wykonać szybciej... :)

    Blokada twórcza. Miewam blokady twórcze z różnych powodów. Np. gdy wydaje mi się, że piszę coś na oklepany temat lub, gdy uznam, że moje historie nie są zupełnie oryginalne. Czytam sporo książek i, gdy znajdę coś podobnego do tego, co właśnie napisałam, zaczynam zastanawiać się, czy ma sens pisanie kolejnej powieści o takim a nie innym problemie. Są też inne powody moich blokad. Czasami zmęczenie prozą życia sprawia, iż nie widzę sensu tworzyć kolejnej powieści, której być może i tak nigdy nie wydam. Wtedy sobie myślę, że szkoda tracić tak deficytowy produkt jak mój wolny czas.

    Na koniec coś z innej beczki, drobna ciekawostka na temat powieści "Tylko jeden dzień". Wiecie już, że początkowo książka miała nosić tytuł "Dwadzieścia lat bez ciebie", ale nie wiecie, że gdy wybierałam tytuł dla całości po zmianie koncepcji, najpierw przyszedł mi do głowy tytuł anglojęzyczny "Just one day" ;). Tylko jeden dzień zdecydował o tym, że książka ostatecznie powstała, tylko i aż jeden dzień. Jeden, konkretny dzień po prostu :).

Ściskam i pozdrawiam 

Silentia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)