piątek, 24 stycznia 2025

Mam dla Was wyjątkową informację, czyli... "Tylko jeden dzień"

 

     Kochani Czytelnicy!

    Pamiętacie, jak pisałam, że będę miała dla Was pewną nowinę? Otóż... Właśnie ukazała się moja najnowsza książka - "Tylko jeden dzień" i lada chwila (może na walentynki, kto wie? ;)) będziecie mogli zobaczyć ją w księgarniach. Ubolewałam, że nie mogę Wam powiedzieć nic o moich poprzednich dziełach ze względu na to, że wydawałam je pod prawdziwym nazwiskiem, ale wreszcie podjęłam decyzję i w zeszłym roku, dzięki wydawnictwu Pan Wydawca i jego świetnemu zespołowi, nareszcie zrobiłam coś, o czym myślałam od trzech lat - wydałam powieść romantyczną ;). 

    Pisałam niedawno, że ludzie z różnych powodów piszą i wydają książki. Jeśli o mnie chodzi, pisanie rozpoczęłam będąc jeszcze dzieckiem i dlatego, nie jestem w stanie odpowiedzieć, co kierowało mną, gdy zaczynałam. Może wewnętrzna potrzeba? Pierwsze rękopisy posiadam mniej więcej z okresu, gdy chodziłam do szkoły podstawowej, więc było to już naprawdę dawno, dawno temu w odległej galaktyce... Przede wszystkim pisywałam wówczas wiersze, ale od czasu do czasu również krótkie historie romantyczne. Im dalej w lata, tym te opowiadania były bardziej skomplikowane, ale zawsze w jakimś stopniu dotyczyły miłości. Moi bohaterowie rośli wraz ze mną - najpierw były to dzieciaki w wieku szkolnym, później młodzi dorośli... teraz oczywiście piszę o ludziach dojrzalszych. Ciekawe, dlaczego? ;)  Choć jednak pisywałam, piszę i pewnie będę pisać do końca moich dni, aż do około 2023 roku nie przyszło mi do głowy, żeby którąkolwiek z moich historii wydać i pokazać szerszemu gronu czytelników. Oczywiście wiecie, że od wielu, wielu lat prowadziłam blogi i nie ukrywam, że zaczynałam właśnie od publikowania na nich moich krótkich utworów, to jednak dopiero, gdy zaczęłam kilka lat temu powieść "Tylko jeden dzień", gdy zaczęła nabierać ona już jakiegoś kształtu, pomyślałam "A może miałoby to ochotę przeczytać więcej osób podobnych do mnie?" Wówczas postanowiłam, że najwyższa pora spróbować.

    Początkowo niniejsza powieść miała być opowiadaniem i nosić tytuł "Dwadzieścia lat bez ciebie". Miała skupiać się na czasach obecnych z niewielkimi retrospekcjami. Z każdym jednak kolejnym rozdziałem brakowało mi tego wyraźnego rozdzielenia przeszłości od teraźniejszości. Chciałam, aby moi potencjalni czytelnicy dobrze zrozumieli, dlaczego wszystko potoczyło się tak a nie inaczej. Wróciłam więc do początku i zaczęłam uzupełniać brakujące informacje.  Pierwsza część rozrosła się do tego stopnia, że nadałam jej osobny tytuł "Dwadzieścia jeden lat wcześniej" a i druga zdawała się też wykraczać już objętościowo poza krótkie opowiadanie, którym miała być. I miałam wówczas dylemat - rozbudować obie części i wydać je jako osobne pozycje, czy dokończyć to co mam i zostawić podział pod jednym, spajającym wszystko tytułem. Wybrałam drugą opcję, a zatytułowałam ją "Tylko jeden dzień".  A dlaczego wybrałam taki tytuł? Ponieważ to właśnie pewien jeden dzień w moim życiu zainspirował mnie do napisania niniejszej książki. Wydarzenia zawarte w powieści nie są w żadnym wypadku oparte na faktach, są całkowicie fikcyjne, ale jej tytuł ma swoją szczególną historię a przy okazji pasuje do całości :).

    Powieści "Tylko jeden dzień", podobnie zresztą jak żadnej z moich książek, nie pisałam, aby osiągnąć sukces literacki. Nie wysyłałam swojej prozy na żadne konkursy, nie próbowałam się promować, nie wysyłałam mojej książki do każdego wydawnictwa w kraju..., ponieważ to nie jest mój cel. Nie jest moim marzeniem, aby zostać sławną pisarką. Moim marzeniem jest, aby ludzie podobni do mnie czytali historie, które dla nas piszę. Wiem, że pisząc i publikując na blogu nigdy nie będę w stanie dotrzeć do takich czytelników jak ja. To nie na blogach sama poszukuję obecnie lektur, ale w aplikacji do zakupu i czytania ebooków. Dawno temu, gdy jeszcze miałam więcej czasu na relaks, wchodziły w grę tylko książki drukowane i wiem, również od moich bliższych i dalszych znajomych, że dla niektórych z nich e-wydania mogłyby w ogóle nie istnieć. Sama, gdy miałam czas potrafiłam i godzinę spędzić w księgarni, w poszukiwaniu czegoś ciekawego do przeczytania. Chciałam wówczas poczuć klimat, poczuć, że książka mnie do siebie przyciąga. Tego uczucia nie znajdzie się Internecie i chyba za nim tęsknię najbardziej.

  A co mogę Wam powiedzieć stricte o treści mojej książki, Drodzy Czytelnicy? Zdradzę tylko troszkę ;).

    Fabuła powieści "Tylko jeden dzień" oparta jest na tym, co od zawsze mnie irytuje w ludziach (ze mną na czele). Zbyt wiele błędów w życiu popełniamy przez nieporozumienia, nieścisłości i przekonanie, że lepiej wiemy, co "autor miał na myśli". Od lat uczę się powściągliwości w osądach i na tym właśnie postanowiłam zbudować opowieść o Ani i Adrianie - bohaterach mojej książki. 

    Mam nadzieję, że znajdzie się choć kilka osób, którym historia "Tylko jeden dzień" przypadnie do gustu :). Niech da Wam chwilę odprężenia, powód do niezbyt obciążającej refleksji, ale przede wszystkim trochę radości.

Ściskam i pozdrawiam

Silentia



fot. Sil


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)