moja tęsknoto
co nienaturalnie i sprzecznie z logiką z oczu solą splywasz
odejdź na zawsze
krzyczę żądanie
ty wciąż tkwisz we mnie
wciąż nie znikasz
boję się co przyniesie przyszłość
boję się o siebie
odejdź tęsknoto
nie torturuj mnie więcej
znikaj
nie chcę tu ciebie
zamykam powieki lecz nadal widzę
ten obraz jak klątwa trwały
co mam poradzić
by szare nadzieje
tak bardzo nie bolały?
zamykam oczy
cisza i pustka
coś mnie pod ścianę wciska
nie jestem sobą
nie jestem realna
tak oddalona
i mglista
Sil
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz