środa, 20 listopada 2024

Czasem inspiracja przychodzi z lektury zeszytu ucznia drugiej klasy szkoły podstawowej, czyli krótko o "Mojej piosence II" Norwida

 

    Cyprian Kamil Norwid (1821-1883) zmarł w przytułku. Niezrozumiany przez sobie współczesnych, nielubiany w swoich czasach jako poeta. Postać tragiczna - choroba, emigracja, utracona miłość, bieda... Nieustająca tęsknota za wszystkim, co powinno być w życiu normalne, jak choćby zrozumienie przez drugiego człowieka. Norwid borykał się z nieszczęściem, które doprowadziło go do depresji. A na koniec, po jego odejściu, część jego prac po prostu spalono...

    Nie ma chyba w Polsce osoby, która nie zna utworu Norwida - "Fortepian Chopina". Może na co dzień nie pamiętamy, że to właśnie z tego wiersza pochodzi cytat "ideał sięgnął bruku". ale wszyscy przerabialiśmy, bądź powinniśmy byli przerabiać ten utwór w szkole. Gdy jednak zobaczyłam w zeszycie ośmiolatka, ucznia drugiej klasy szkoły podstawowej, przepisaną do zeszytu "Moją piosenkę" tegoż autora, naprawdę się zdziwiłam. Utwór jest piękny, może mniej znany niż "Fortepian", ale nadal bardzo popularny. Nie sądzę jednak, by był odpowiedni do przerabiania przez dziecko ośmioletnie. Nie sądzę, aby tak młode osoby były w stanie zrozumieć sens tego wiersza.

    "Moja piosenka" to jakby wyliczenie przez Norwida powodów, dla których nie jest szczęśliwy. To brak poszanowania dla prostych rzeczy, ale również dla drugiego człowieka. To brak zrozumienia przez ludzi. To ogromna tęsknota za swoimi korzeniami, za swoją ojczyzną, którą poeta żyjący na obczyźnie nosił w sercu do końca swoich dni. Ale "Moja piosenka" to również tęsknota za utraconą miłością. Za tym, co powinno znaleźć się w życiu każdego człowieka, a co jednak zostało odebrane Norwidowi. Jaki jest więc sens skłaniać dzieci nauczania początkowego do przepisanie jako ćwiczenie ręki akurat tego wiersza? Tego swoistego manifestu wszystkiego, co boli poetę?     

    Osobiście nie przerabiałam "Mojej piosenki" w szkole. Osobiście poznałam ją lepiej dopiero będąc osobą całkowicie dorosłą, śpiewając utwór wraz z chórem, do którego przez jakiś czas należałam. Muszę przyznać, że wiersz i w młodych kobietach i mężczyznach z tamtego zespołu nie wzbudził zainteresowania. Był raczej obiektem drwin, naśmiewania się z niektórych użytych przez Norwida sformułowań. Było to dla mnie trudne do zaakceptowania, bo wyglądało na to, że nawet będąc już pośmiertnie uznanym za wspaniałego artystę, Norwid nadal nie jest rozumiany. On pisał o swoim bólu i tęsknocie, młodzi ludzie drwili "co to jest gruszybocian?" A to jest po prostu smutne.


"I tak być musi, choć się tak nie stanie" Norwid


Ściskam i pozdrawiam

Sil


fot. Sil



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)