Jeżeli ktoś zapyta, co to za utwór "Karuzela z madonnami", prawdopodobnie większość respondentów odpowie, że piosenka... i tu, w zależności od tego, którego pokolenia będzie ów respondent reprezentantem, może paść nazwisko Ewy Demarczyk, Kory albo Justyny Steczkowskiej. Tymczasem "Karuzela z madonnami" to nic innego, tylko wiersz polskiego, nieżyjącego już współczesnego poety Mirona Białoszewskiego (1922-1983). Jeden z niewielu utworów artysty, który naprawdę uwielbiam, a który światło dzienne ujrzał około roku 1956.
Nie będę pisała o technicznych atrybutach poezji Mirona Białoszewskiego, gdyż w przypadku tego poety mijałoby się to z celem. Wiersz typu wolnego u Białoszewskiego zyskuje niedefiniowalny w moim odczuciu kształt. Ale "Karuzela" posiada swój rytm, posiada niesamowitą wręcz melodyjność i podobnie jak wiersz "Lokomotywa" Juliana Tuwima, gdy czytamy te utwory, mamy wrażenie, że z każdym wersem nabieramy pędu. W przypadku "Lokomotywy" jest to doskonale opisany, pędzący pociąg, w przypadku "Karuzeli z madonnami", czujemy jakbyśmy wirowali wraz z bohaterami wiersza.
Jak zawsze podkreślam przy okazji prezentacji jakiegokolwiek wiersza, poezja od prozy różni się tym, że w moim odczuciu prozę powinno się bardziej rozumieć, a poezję czuć. A jakie odczucia wzbudza we mnie "Karuzela z Madonnami"? To chaos, chaos, który bardzo chciałby udawać, że jest możliwy do uporządkowania. Takie właśnie jest macierzyństwo i dla mnie osobiście, ten wiersz wspaniale to pokazuje. Matki, czyli tytułowe Madonny, są uwięzione na karuzeli wraz ze swoimi dziećmi. Pędzą, próbując zachować pozory opanowania, gdy tak naprawdę mogą jedynie dostosować się do okoliczności. Jest to dla mnie przepiękny, emocjonalny, a jednocześnie bardzo elegancki wiersz i chylę czoła przed Mironem Białoszewskim, iż tak dobitnie był w stanie opisać to, co często nawiedza moje myśli.
Kto jeszcze nie zna? Zachęcam do sięgnięcia po osobliwe utwory Mirona Białoszewskiego. Kto zna "Karuzelę" jako piosenkę, zachęcam do tego, by spojrzeć na nią, jak na coś głębszego. Kto jeszcze nie próbował terapii poezją, zachęcam, by dać jej szansę. Mówiąc za Szekspirem, "więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż się ich śniło waszym filozofom". Więcej jest sensu w utworze niż czasem jesteśmy w stanie ogarnąć.
Ściskam i pozdrawiam
Sil
fot. Sil* |
*zdjęcie fragmentu wiersza Mirona Białoszewskiego opublikowanego na stronie poezja.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz