piątek, 16 sierpnia 2024

The Dare, czyli o czym Kendall Ryan pisała kilka lat temu…

 

    Kendall Ryan jest wyjątkową autorką. Nie można ocenić jej talentu pisarskiego na podstawie jednej książki i w jej przypadku, jestem skłonna to napisać, nie ma czegoś takiego jak jedna najlepsza powieść. Kendall pisze różnorodnie i, jak już kiedyś wspomniałam, ma się wrażenie, że jej książki są dedykowane do różnego rodzaju odbiorców. Są powieści autorki, które spodobają się raczej czytelnikom poszukujących czegoś ambitniejszego, ale większość z nich jest po prostu dla „zwykłych” czytelników, którzy potrzebują chwili nieskomplikowanego relaksu. Powieść „The Dare”, do której zabierałam się od dłuższego czasu, jest gdzieś pomiędzy.

    „The Dare” wydano na świecie w 2020 roku, ale (jeśli się nie mylę), powieść do dziś nie posiada polskiego wydania. Natomiast we wstępie możemy przeczytać, iż była już wcześniej publikowana pod tytułem „Hard to Love”, co stanowi obecnie tytuł dwutomowej serii. Do drugiej części jeszcze się nie zabrałam i na razie nie zamierzam, ale ponieważ każda powieść z serii jest tak naprawdę osobną historią, nie ma pośpiechu.

    „The Dare” to opowieść o młodości i jej błędach, o poświęceniach, które jesteśmy w stanie znieść dla tych, których kochamy, o ambicji i dumie, ale przede wszystkim o miłości. Historia może nie jest całkowicie „lekka”, ale jednak jest bardzo przyjemna w czytaniu i nie zawiera sztucznej, niepotrzebnej dramy.

    Główna bohaterka, Alexa, to „panienka z dobrego domu”, dziewica (nie jeżyć się, Drodzy Czytelnicy, tu akurat wątek pasuje, bo raz, że dziewczyna jest młoda, a dwa, że wychowano ją na grzeczną dziewczynkę) ;). Właśnie kończy zdobywać swój wymarzony zawód pielęgniarki. Podczas jednego z jej dyżurów na pogotowiu, jest zmuszona zająć się specjalnym pacjentem. Młodym, pięknym mężczyzną, który w wyniku nieodpowiedzialnego przyjęcia pastylek na potencję, cierpi z powodu… kilkugodzinnej erekcji. Cade, który miał nadzieję na szybkie załatwienie sprawy przy pomocy interwencji lekarza-mężczyzny, przeżywa zawstydzające chwile z nie mniej zawstydzoną młodziutką Alexą. Cała pomoc medyczna nieco się przedłuża, ale ostatecznie „młodzi i piękni” rozchodzą się w swoje strony, żałując tylko po cichu, że nie spotkali się w innych okolicznościach. Ale los nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej kwestii i kilka dni później, gdy Alexa świętuje swoje 21 urodziny z dwójką przyjaciół, niespodziewanie spotyka Cade, który wraz z przyjacielem próbuje znaleźć krótką chwilę dla siebie w pobliskim barze. Za sprawą wyzwania szalonej przyjaciółki, Alexa i Cade spotykają się na krótkiej rozmowie o życiu seksualnym dziewczyny. Jak potoczy się dalej los pary, która nie poznała się w najbardziej romantycznych okolicznościach na świecie? Co ukrywa piękny Cade oraz, czy Alexa, panienka z dobrego domu, będzie w stanie mu zaufać? Przekonajcie się sami, jeśli macie ochotę. :)

    „The Dare” to dobra powieść, napisana bardzo przejrzystym językiem, więc nawet te osoby, które jeszcze nie zaprzyjaźniły się z tłumaczeniem automatycznym, ale znają jako tako angielski, powinny być zadowolone. Jak wspominałam, powieść jest pomiędzy literaturą ambitną a taką bardzo, bardzo prostą. Nie ma tu niczego odkrywczego. Jest przyjemny, dobry romans. Główna bohaterka była dla mnie chwilami irytująca, jednak ogólne wrażenie z kreacji bohaterów jest okay. Fabuła toczyła się w dobrym tempie, nie było dram, a uczucia między bohaterami rodziły się naturalnie.

    Książkę polecam na relaks na leżaczku albo długi jesienny wieczór. Fajerwerków nie będzie, ale myślę, że uśmiech na twarzy niniejsza powieść wywoła :).


Ściskam i pozdrawiam

Silentia



fot. Sil



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)