piątek, 2 sierpnia 2024

Krótka podróż do przeszłości, czyli kupiłam magazyn dla kobiet ;)

 

    Pierwszym, świadomie kupowanym przeze mnie magazynem dla kobiet było czasopismo "Jestem". Wspominałam o nim przy okazji omawiania powieści Katarzyny Grocholi i, jak pisałam wcześniej, to czasopismo już nie istnieje. Zaczęłam czytać je jako nastolatka za radą mojej Mamy, gdy okazało się, że typowe gazety dla młodych dziewczyn zupełnie do mnie nie przemawiały. Gdy zaprzestano wydawania "Jestem" długo szukałam jakiegoś zamiennika wśród czasopism dla kobiet, ale nic nie mogłam znaleźć. Gazety, na które trafiałam, były albo dla typowych pań domu, albo dla kobiet znacznie starszych ode mnie. Pierwszą gazetą, która wreszcie jako tako mnie zainteresowała była "Olivia". Jako młoda dziewczyna a później młoda kobieta, kupowałam miesięcznik "Olivia" regularnie i zmieniło się to dopiero, gdy zakupiłam swojego pierwszego smartfona. Gazety po prostu przestały mi być potrzebne, bo wszystkie artykuły, o jakich mogłam sobie pomyśleć, łatwo było znaleźć w Internecie. Ale ostatnimi czasy trochę zatęskniłam do fizycznego posiadania magazynu w rękach. Zaczęłam od kupienia pojedynczego numeru czasopisma literackiego "Odra" (o czym już Wam wspominałam), później moje zainteresowanie wzbudził miesięcznik "Wróżka", gdzie publikuje felietony moja ulubiona Pani weterynarz Dorota Sumińska, a kilka dni temu w moje ręce wpadł najnowszy numer "Olivii".     

    A co mamy w sierpniowej "Olivii"? Niezbyt wiele... Za 5,99 zł, czyli mniej więcej dwa razy tyle niż, gdy jeszcze kupowałam czasopismo regularnie, objętość magazynu jest uboga. 82 strony, z czego większość to zdjęcia i reklamy. Gdy zaś doszłam do stron z części "Moda", miałam wrażenie, że czas się zatrzymał i, gdy ostatni raz trzymałam "Olivię" w rękach, kolory i propozycje były mocno zbliżone. Cóż, mówią, że dawna moda wraca. Może akurat trafiłam na taki powrót? W końcu już wiele lat minęło od mojego ostatniego zakupu wspomnianego czasopisma. W numerze mamy ponadto wywiad (niezbyt obszerny) z pisarką kryminałów Katarzyną Bondą, który niespecjalnie mnie interesuje, bo niespecjalnie interesuje mnie twórczość pani Bondy. Wiem, że na pewno są to świetne książki, ale po prostu to nie moja bajka. Ważnym tematem w numerze jest ponadto pielęgnacja skóry po czterdziestce, co przeczytałam akurat z ciekawością. I tu zdziwienie, bo wiele porad w artykule kłóci się z tym, co słyszałam do tej pory. Może przeczytam go nawet jeszcze raz, aby dogłębniej przemyśleć treść. I ostatni temat, który wydał mi się bardzo interesujący. W dziale PSYCHOLOGIA mamy artykuł o naszych emocjach w kontekście dążenia do naszych celów. Ten artykuł również przeczytałam z zainteresowaniem. Niestety, z co najmniej połową zawartych tam tez raczej się nie zgadzam. Mimo wszystko polecam jednak tam zajrzeć. Może komuś pomoże zrozumieć siebie. Mnie raczej pomógł utwierdzić się w przekonaniu, że generalizowanie po prostu nie jest dla mnie.

    Jest jeden dział, który zawsze bardzo lubiłam w "Olivii" i przez lata namiętnie z niego korzystałam. I tym razem dział kulinarny w sekcji deserów jest świetny. Uwielbiam przepisy na słodkości proponowane w magazynie i to one są powodem, dla którego co jakiś czas będę pewnie kupować niniejsze czasopismo. 😉


Ściskam i pozdrawiam 

Silentia



fot. Sil


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)