Poznajmy autorkę, której jeszcze nie było na moim blogu – Bethany-Kris. Naprawdę warto sięgnąć po jej książki, nawet jeśli tematyka nie do końca mi odpowiada.
Trylogia (prawdziwa trylogia! Taka, w której następna książka jest kontynuacją poprzedniej) „Donati Bloodlines” została wydana dwa razy. Raz w 2016 roku i raz całkiem niedawno, w 2020. Co ciekawe, w pierwszym wydaniu każdy tom miał inny tytuł. Wydanie z 2020 roku to po prostu „Donati Bloodlines” część 1, 2 i 3. Ta druga opcja bardziej do mnie przemawia i bardziej pokazuje, że jest to jedna historia w trzech tomach.
Kochani, na początek nie mam dobrych wieści. Nie znalazłam polskiego wydania tej serii. Ale wiem, że inne książki autorki zostały wydane po polsku, więc kto wie? Może i seria Donati zostanie u nas wydana. Jest naprawdę świetna, więc szkoda byłoby zmarnować taki kawał powieści.
Właściwie nie wiem, jak to się stało, że sięgnęłam znów po książki o tematyce mafijnej. Jak już wspominałam, nie przepadam za powieściami, w których świat przestępczy jest postrzegany jako coś normalnego i są w nim nawet dobrzy przestępcy i źli przestępcy. Oczywiście, ludzie są różni etc. Ale jednak, boss mafijny to nie jest aniołek. Mimo wszystko wciąż pamiętam, że to fikcja literacka. Czytając tę serię musiałam sobie o tym wielokrotnie przypominać ;)
Emmy to jedyna córka jednego z mafijnych bossów z Vegas. Wie doskonale, że przyjdzie jej kiedyś zapłacić za to, w jakim świecie się wychowywała. Gdy kończy dwadzieścia lat, ten moment nadchodzi. Dla dobra „familji” ma poślubić prawie 30 lat starszego bossa z Nowego Jorku. Problem w tym, że gdzieś między wymuszonymi zaręczynami a przeprowadzką i ślubem, Emma traci głowę dla bratanka swojego narzeczonego.
Calisto Donati jako najbliższy krewny i prawa ręka Affonso wie, dlaczego jego wuj chce poślubić młodą mafijną księżniczkę. Po tym jak Affonso owdowiał i nie doczekał się legalnego, męskiego potomka, potrzebuje sprowadzić na świat chłopca. Zwłaszcza, że Calisto odmawia przejęcia po nim miejsca na szczycie Donati Casa Nostra. Między Calem a jego wujem jest konflikt i są skrywane tajemnice, ale jest też powinność. Calisto wie, że może bossa nie lubić, ale nie może go nie szanować jako wodza. Tak po protu jest w tym świecie. Niechętnie jednak zostaje w Vegas jako stróż narzeczonej swojego wuja i niechętnie przyjmuje na siebie zadanie doprowadzenia jej do ołtarza dla innego mężczyzny. Zwłaszcza, że Emma to pierwsza kobieta, która sprawia, iż jego krew krąży szybciej.
Kochani, „Donati Bloodlines” to piękna historia o brzydkim świecie. Jest tu przemoc, która wydaje się naturalna w danych okolicznościach, co zawsze wzbudza we mnie odczucia ambiwalentne. Fabuła jest skrojona świetnie, idealnie do czasu i miejsca akcji. Tajemnice, w które obfituje trylogia są ujawniane powoli i w taki sposób, że od pierwszej do ostatniej strony czytelnik odczuwa coś, co nazywam kreatywnym napięciem. Nie jest ono na tyle silne, by rzucić książką o ścianę, ale takie, w którym nasza wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. Bohaterowie też są niezwykle dobrze wykreowani. Emma jest mądrą dziewczyną, silną, dojrzewającą. Calisto to prawdziwy mężczyzna, który mieści w sobie i siłę, i determinację, i wrażliwość. Bohaterowie wiedzą, co jest dobre a co złe i zdają sobie sprawę, że nie są niestety po tej dobrej stronie, ale wciąż dają sobie szansę na miłość.
Ściskam i pozdrawiam
Sil
fot. Sil |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz