piątek, 16 grudnia 2022

Z puchu

Ukołysana przez zimno 
Białym puchem zmęczona
Delikatnie skulone zdrętwiałe ramiona 
Czasem trzeba wstać, gdy nie można zasnąć 
Czasem sen przychodzi, gdy jest jeszcze jasno 
Czasami nic już nie jest, jakie było nie raz
Rzadziej śnisz naprawdę, częściej tak jak teraz 
Pomiędzy oddechami wziętymi pospiesznie 
Z puchu się wygrzebiesz
W proch zmienisz bezpiecznie 

Silentia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)